Komentarze: 2
heh... no jakoś tak wyszlo, ze znów bylam wczoraj na baseniku:D :) heh... niebardzo mam dziś sile i ochote na pisanie więc nie będzie to dlugie... a więc punkt 10:00 zameldowalam sie u Asiuli i poszlyśmy na basenik (a wczesniej do sklepu) :) znalazlyśmy sobie miejsce na sloneczku i zaczelyśmy się opalać (ja konsekwentnie brzuszek:) po wcześniejszym posmarowaniu sie olejkiem... potem plywalyśmy sobie i tak na zmiane... strasznie nie chcialo nam sie wychodzić...szczególnie mi:D potem poszlyśmy do domciu i po obiadku na polko. Nio i jeszcze z Karcia oczywiscie:D mialtyśmy isć sie gdzieś przejsć ale zaczelo padać (burza ...) i musialyśmy sie gdzieś schować... siedzialysmy u Asi na balkonie... przynajmniej nie bylo komarów:D (znaczy komarzyc wstrętne:P- na samych rękach mam 50 ukonszeń!)... potem wieczorkiem znaczy tak po 21 poszlyśmy z Karcią i wyprowadzila jeszcze swojego pieska... nio i rozeszlyśmy sie do domciu... potem poogladalam trochu TV i na necie posiedzialam ...:) ale rodzice każa mi jechać na imieniny do cioci...:( JA NIE CHCE!!! jeszcze mialam suie jutro rano z Kubą spotkać ...:( leeee ;( nio wlasśnie sms-owalam z nim i mu to napisalam... na szczęście w pelni mnie rozumie...:) nio to ja kończe :D papsik :)