Komentarze: 1
heh... dziś nasza oaza obstawiala Msze na 9.30... fajniutko byo :) nie pamiętam kiedy ostatni raz tak bylo... heh... nio ale potem tyle dziwnych rzeczy usyszaam o tych spotkaniach u Saletynow... żeby ostroznie z tym, że to nie dla nas i wogole ... heh... kaja wczoraj też mi rózne żeczy mówia... heh... dziwnie sie poczuam... tak teraz o tym myśle ... w każdym razie dziś nie ide... nie wiem co będzie potem ... heh... ale tak czy siak nie moge sie tak do tego przyzwyczajać, bo jesty rok szkolny i wogóle nie zawsze bede moga ... A tak z innej beczki, to jak tak przechodze korytazami naszesz budy, to normalniejest tak strasznie dziwnie że szok ! nie ma tych wszystkich ukochanych mend i wogóle... tylko taka nuda i pustka...:( czuje sie jak w ostatni dzień przed końcem roku... cza sie przyznać- brakuje mi ich ...:( a w szczególnosci kilku osób... :( no i wogóle nie mam motywacji, zeby tam chodzić, adniewygladac w szkole i wogóle ... ja chce żeby oni wrocili :( no ale wszystko sie zmienia... cos sie kończy, cos zaczyna ... takie jest życie ... ale ja już nie chce tam być! heh... ale nie ma wyboru :( papatki EWELKA