mar 01 2006

eh...


Komentarze: 2

eh... no tak... czasem nawet największy optymista traci humorek... zdarza sie.. ale nie no bez przesady tym razem przejdzie mi za jakieś 5 min:) ostatnio usłyszałam na godz, wych takie powiedzonko... nie pamiętam dokładnie w każdym razie znaczyło to,ze pesymisci są traktowani powaznie a optymiści z przymrózeniem oka... moze i prawda... ale każdy jest jaki jest... eh..
   w poniedziałek zapytała mnie na chemi, oczywiście w ogólenie byłam przygotowana... jakims cudem dostałam +4 ale Kardasiowa stwierdziła, ze może sie założyć, że sie nie uczyłam tylko pamiętam z lekcji... racja:D ale jestem z siebie zadowolona bo teraz bede miała troche spokoju z chemii... poszydziliśmy troche z p. Zosią z tej olimpiady i w ogóle:) nasza klasa to w ogóle... swoja drogą ciekawa jestem co sobie pomyśoleli jak znaleźli tego kwiatka..:D to juz była porażka:D we wtorek nie było fizy wiec mielismy na 8.45 <jupi> to naprawde jest dużo jeśli sie wstaje na rano! lekcje były w sumie tego dnia takie że luz... a nio i byla nauczycielka z Mleczaka i namawiała nas, żebysmy tam poszli... Już siebie tam widze<lol2> i mine moich rodziców jakbym im to powiedziała<lol2> chyba by mnie z domu wyrzucili!!! musiałm isć po lekcjach zaliczyć spr z chemi bo nie było mnie jak pisali... to było tym tygodniu przed feriami... powiem tak- to był najtrudniejszy sprawdzian jaki pisałam z chemii... no ale jakos poszło chyba mam wszystko dobrze no i przy okazji zaliczylam Układ okresowy zeby juz nie czekac drugi raz... ale niestety nie mogłam isc na basen. odrobie sobie za tydzień:) w domciu zaczełam znów robić coś w kronice... wole nie zostawiac sobie tego wszystkiego na koniec roku tylko pisac systematycznie... chociaz to jedno.... dzis to juz przeszłam po prostu sama siebie <lol2> zaspałam na 8.45:D no bo obudziłąm sie koło 7 i stwierdziłam ze sobie poleże i ... zasnełam! obusdziłam sie jak zajac puszzał mi syg. żebym juz wychodziła... lol... no.. wiec przyszlam później... odziwo sołtysowa sie nie plula wiec jest ok... na WF-ie były stepy i w ogóel porażka... widomo... przez pierwse 10 min cwiczymy a potem.. szydera:D Dzis jest środa popielcowa wiec nie maiałm zajec... kurcze nie byłam juz tydzie.. brakuje mi w sumie... naprawde juz przywykłam... eh... wytrzymam do piatku:) ale sie spisałam... pewnie zmienie niedługo szablonik bo już mam kilka na oku ale jeszcze nie wybrałam... eh.. juz mam znów humorek dobry... wiedzialam,ze mi szybko przejdzie:) jak sie przejme jakaś błahostką to zawsze szybko przechodzi:D buziaki dla Asi, Sylwusi, Rudej, Zająca, Pietrzyka, Rojka i całej ekipy:*

ewelka=) : :
didlej
10 marca 2006, 10:29
gorpoco ppozdrawiam i zapraszam na moje urodzinki::p koffany łoś
aska ;]
02 marca 2006, 22:03
siemaaa!:D ehh nasza klasa w ogóle jest porazkowa:D dzisiaj wywalili gabke i butelki do podlewania kwiatków ... a do mleczaka poszłabym sobie na ochrone srodowiska hehe:D jutro znowu na 8.45 tylko nie zaspij:D bye;* dzieki za pozdro ;):*****

Dodaj komentarz