Archiwum wrzesień 2004


wrz 24 2004 Kubus:*
Komentarze: 2

heh... tak dawno (niestety!!!) nie widzialam sie z Kubą, że aż napisze o tym:D heh... bardzo fajnie bylo:) heh... bylo mi zimno w lapki i wykorzystaam kieszenie w jego kurtce... ale to chyba dwuznacznie wygladalo:F  nio i oczywiście nie moglam sobie odmówić poprzytulania się z nim:D (:*) heh... heheh... no a Zajonc stwierdzil, że z nas to SDM(stare dobre malżeństwo:P) hehehe:D a kubie to najwyraźniej  nie przeszkadzalo:> heh... ale wcześniej to psalm na mszy zaśpiewalam... a obiecalam sobie ze nigdy w tej parafi tego nie zrobie:/ ale co tam <lol> :D a na spiewie to sie nawyglupialysmy z Zajcem i Baśką <lol2> heheeh... no a na spot. w gr. bylo hmmm... jakby to powiedzieć niecodziennie... heh... ale reszta to juz tajemnica ...(ciii...) heh... wlaśnie ogladnelam te zdjątka od K:) fajniutkie sa:D nio to spadam:) papsik:) rozkojarzona EWELKA

ewelka=) : :
wrz 23 2004 we are the champions ...
Komentarze: 2

troszke juz tu nie pisaam ... ale juz jestem :D
heh... a więc wybra.lyśmy sie z Zajcem i Asiulką w sopbote na spacerek i skoncylyśmy na Piastów pod balkonem (znaczy na awce przed blokiem:D) jakichś dresów... chyba im w oko wpadysmy:D bo jak ich nie byo tak jakoś nagle wczyscy musieli na balkon wyjśc i z nami pogadać a [potem na polko:P hehehe no i nasze nabijanie sie z Asixem:D pamietasz - "we are the champion..." :D to i inne piosnki śpiewaysmy ciagle sie wygupiając:D ale to jeszcze zanim wyszli... potem sie TROCHE uspokoikyśmy ...heheh no a wieczorkiem jeszcze poazysmy na Dni Osiedla:D nio a w niedziele to ześmy byly w kinie z okazji Asi urodzinek:D no i wracalyśmy przez Piastów i spotkaysmy naszych nowych kolegów (buziaki dla Mentosa:D) hehehe... no w sumie to bylo calkiem fajnie:D hehehe... szydera oczywiscie jak zawsze:D heh... no a wczoraj bylam na Balcerka po pasek Jubusiowi i wracalam przez park na Pólaskiego ... oczywiście wiadomo jakie wspomnienia mi sie nasunely... Tomek... tak mi go wtedy brakowalo... no i jak juz bylam na mojej ulicy to tak sobie pomyślalam że to takie dziwne, ze żyjemy teraz jakby w 2 róznych światach, tak poza soba... a kiedyś nasze życia i świoaty sie lączyly ...:(heh... przeszlosc... zdaje mi sie ze juz za[pomniaam i wtedy waśnie takie dni przychodzą ... heh... ja juz nie wiem... niech  sie dzieje co chce... ale chciaabym być z kims na kim mi będzie zależeć i wice wersa, komu będe potrzebna i z kim będe szcześliwa... potrzeba milości i przynależnosci tak zwana :D pomysleć że chyba mialam szanse być z wartosciowym facetem ale nie chcialam...heh...moja gupota nie zna granic ...:( i znów zapomnialam co mialam napisać jak zawsze ... no to z innej beczki... ciesze sie że Zajcowi i Asiulce zaczyna sie ukadać:) nio i mój braciszek jest dla mnie taki mily i dobry ostatnio (Juby) :) oczywiście oprócz naszegio bicia sie w lazience ;) :P heh... okim będe kończyć... poucze sie moze pierwszy raz w tym roku bo mam jutro sprawdzian... papatki:* pozdrówka dla moich ziomków kofanych:) 3majcie sie i nie dawajcie!!!

ewelka=) : :
wrz 17 2004 STOP!!!
Komentarze: 3

Stadion to NIE strzelnia!

Kibice to NIE kaczki!

STOP policyjnej prowokacji!!!

ewelka=) : :
wrz 06 2004 koncercik...
Komentarze: 4

heh... w sumie nieplanowalam tego ale jakos znalazlam sie wczoraj  na koncercie na stadionie rzeszowskiej Stali ... jak wam pewniewiadomo (albo i nie) to nie slucham takiej muzyki , tylko- jak napisaam w zainteresowaniach POLSKIEGO HIP-HOP-u... czasem zdarzy sieinny jęzk ależadko... bylam tam z Kają i Baśka ... nio i bylyśmy oczywiście umowione ze Zwięczycą (znaczy ludźmi ze Zwięczycy)...:D heheh... pierwszą częsć spędzilyśmy z Marcinkiem Ch. :D normalnie szyderka:D ciagle nas czymś rozśmieszal  :) nio i zabronil mi mówić do siebie "kleryku" :P heheh... a potem wroci Kuba Ch. heh... byl taki smutny... opowiedzial nam co sie stalo ... normalnie mi go szkoda bylo... aż mi sie przykro robi jak o tym pomyśle ...:( heh... rozumiem go... potem juz tak o sobie o róznych rzeczach rozmawialismy- juz chyba zapomnialam jak sie z nim fajnie rozmawia- tak dawno nie bylo ku temu okazji :D a potem byl pokaz sztucznych ogni... bylo ślicznie !!! heh... nio i potem niestety trzeba bylo wracać:( po drodze wydawalo mi sie że widziaam Tomka ale on sie tak nie ubiera:/ znaczy on jest skaytem...heh... bylysmy w domciu na 22.30... ale musialam wymyślić ścieme ... heh... wciąż mam w glowie slowa: "gdyby zalezalo Ci na jednej osobie każdego dnia coraz bardziej a Ona by Cie zostawila to byś nie byla zalamana..." heh...uderzylo to we mnie bardzo ... cos o tym wiem... ale to juz przeszlość... heh... powiem tylko, że Cię rozumiem... 3 maj sie:) a tak jeszcze w innejsprawie to tak sobie pomyślalam, ze juz mnie nie obchodzi, ze.. ale chyba jeszcze nie do końca... to jeszcze we mnie jst zywe... nie wiem jak dlugo... nio ale cio zrobić? trzeba dalej zyć.. :) do zobaczonka :) i pozdrowka:)

 

heh... stwierdziam, ze za dużo notek pisze i dopisze cos do tej z niedzieli ;) :P heh... w czoraj mieliśmy pierwszą lekcje z nowa nauczycielka chemi... co za suka! ja pierdziel !!! normalnie mamy jej juz dosć:/ chcialoby sie powiedzieć "Benia wróc..." ... noale coż... niech nie myśli ze sie damy:> nie zna naszych mozliwości <lol> :> ale pokażemy jej ...:> 
nio a tak kolo 3 poszlyśmy z Kajusią na 3-ego Maja a potem na rozpoczęcie Swietlicy (tej przy p.Chrystusa Króla w której kiedys pomagaam a Kaja byla wolontariuszką).... byo milutko...:) dzieciaczki sie za nami steskniy:D wyściskaly nas i wogóle... z reszta kierowniczka i x.Krzysiu (opiekun) tez :D no i wogóle ... a kl. Wojtek najpierw myślala, że jesteśmy z Kaja siostrami (chyba rzeczywiscie jesteśmy podobne,skoro tyle tudzi nas myli) a potem że jesteśmy ze Zwieczycy:P hehehe... no i zeszlo na Marcina :P bedziemy go odwiedzć:) heh... tak sobie pomyślalam, że będzie niezly szyd jak pojade na oaze a tu marcinek moim klerykiem:D heh... no chyba nie będe mu moić per "klery" no bo 1. sam mi zabroni , 2. nie wiem kto pierwszy padnie ze śmiechu i szydery- ja czy On... heh... jest szpoko:) myśle, że bedzie dobzie:) a co do dzisiejszego dnia to w sumie luzy byly, bo co prawda codziennie mam n 8.00 ale wtork to jedyny dzień w ktorym mam TYLKO 5 lekcki:) heh.. normalnie to po 7, raz chyba 6... weś:/ plan jet kisiasty... ale cóz... trze se w życiu radzic:D a! nio i byla pierwsza lekcja Niemieckiego:) szpoko bylo:) taka szyderka z deczka :D ale jeszt git:) heh.. no i jeszcze jesztem happy, bo sobie ladnie pazurki zrobiollam... france maniciur i na każdym paluszku po kwiatuszku :D no dobra będe kończyć...  zpbaczymy co przyniesie nowy dzien:)  mam nadzieje, ze będzie dobzie ;) papatki:* majcie sie ludziska :) EWELKA

ewelka=) : :
wrz 05 2004 łeee ;(
Komentarze: 1

heh... dziś nasza oaza obstawiala Msze na 9.30... fajniutko byo :) nie pamiętam kiedy ostatni raz tak bylo... heh... nio ale potem tyle dziwnych rzeczy usyszaam o tych spotkaniach u Saletynow... żeby ostroznie z tym, że to nie dla nas i wogole ... heh... kaja wczoraj też mi rózne żeczy mówia... heh... dziwnie sie poczuam... tak teraz o tym myśle ... w każdym razie dziś nie ide... nie wiem co będzie potem ... heh... ale tak czy siak nie moge sie tak do tego przyzwyczajać, bo jesty rok szkolny i wogóle nie zawsze bede moga ... A tak z innej beczki, to jak tak przechodze korytazami naszesz budy, to normalniejest tak strasznie dziwnie że szok ! nie ma tych wszystkich ukochanych mend i wogóle... tylko taka nuda i pustka...:( czuje sie jak w ostatni dzień przed końcem roku... cza sie przyznać- brakuje mi ich ...:( a w szczególnosci kilku osób... :( no i wogóle nie mam motywacji, zeby tam chodzić, adniewygladac w szkole i wogóle ... ja chce żeby oni wrocili :( no ale wszystko sie zmienia... cos sie kończy, cos zaczyna ... takie jest życie ... ale ja już nie chce tam być! heh... ale nie ma wyboru :( papatki EWELKA

ewelka=) : :